PREZENTACJA KOŁA NA DOŻYNKACH GMINNYCH W KARNICACH

7 września 2024 r

PREZENTACJA KOŁA NA DOŻYNKACH GMINNYCH W KARNICACH – 7 września 2024 r.

W dniu 7 września 2024 r. gmina Karnice obchodziła  święto plonów będące podsumowaniem zakończonych przez rolników żniw i z tej okazji w Karnicach odbyły się  dożynki gminne na które zostało zaproszone nasze Koło Łowieckie.

Po początkowych kłopotach związanych z brakiem namiotu wystawienniczego, gdyż zamówiony przez nasze Koło namiot nie dotarł na czas, brakiem zwierzyny łownej żeby przygotować i następnie zaserwować uczestnikom dożynek potrawy kuchni myśliwskiej, ostatecznie nasze Koło zaprezentowało w namiocie dostarczonym  przez organizatora dożynek,  elementy kultury łowieckiej w tym tradycyjnej  kuchni myśliwskiej.  

Nieocenioną pomoc w przygotowaniach do dożynek wykazał Kol. Tomasz Sobczyk,  któremu tuż przed dożynkami udało się  pozyskać  dzika. Dzika w bardzo szybkim czasie Kol. Stanisław Sacharuk przemienił w wyśmienitą kiełbasę.  Kol. Paweł Konieczka i Kol. Sławomir  Balkowski  dostarczyli dziczyzny  do bigosu, który przygotował Kol. Henryk Gmyrek.

Serwowaniem potraw kuchni myśliwskiej zajmował się Kol. Hubert  Sypuciński,  Patryk  Korzeniowski

i Dominik  Korzeniowski.

Dożynki były także okazją do promocji łowiectwa i zaprezentowania naszego Koła Łowieckiego lokalnej społeczności.

Koło zaprezentowało na ściankach wystawienniczych,  które dostarczył Kol. Paweł Konieczka trofea  w postaci wieńców byków,  parostków kozłów , oręży dziczych,  zrzutów jeleni , kozłów a nawet łosia.  Zaprezentowano także albumy i książki  o tematyce łowieckiej, oraz  prasę łowiecką –  „Brać Łowiecką”.  

Dominik  Korzeniowski zademonstrował  odwiedzającym nasze stoisko  za pomocą  wabików, sztukę wabienie jeleni byków, lisów i  kozłów.

Nasze stoisko w czasie dożynek odwiedził Kol. Bolesław Kelner, Kol. Paweł Zelwak, Kol. Sylwester Borowski z małżonką i Kol. Krzysztof Augustyniak.

Trzeba przyznać że nasze stoisko  cieszyło się dużym zainteresowaniem uczestników dożynek i w krótkim czasie  wyśmienita kiełbasa i doskonały bigos były tylko wspomnieniem. Należy tylko żałować że w przygotowaniach do dożynek jak i w samych dożynkach uczestniczyła tak niewielu Kolegów. Stoisko nasze odwiedziło wbrew obiegowym opiniom wiele osób bardzo  przychylnych łowiectwu. Pomimo pewnych obaw obyło się bez incydentów ze strony ekologów czy działaczy  organizacji  antyłowieckich.   

 

Około godz. 21.00  nasze Koło zakończyło swój udział w dożynkach.